8 sierpnia 2011
PRZYDASIOWY KOSZYK
Skończył się czas truskawek i wiśni a została łubianka . Nie lubię jak coś się marnuje a pojemników na "przydasie" nigdy dość. I znowu metodą resztkowo-odpadkową powstał koszyk- pojemnik. Pobielony i wyłożony płócienkiem obszytym koronką.
7 sierpnia 2011
ROLETY RZYMSKIE resztkowo-odpadkowy twór w aranżacji, czyli remontowe odsłony.
Od „końca” remontu minęło parę ładnych miesięcy i wydawać by się mogło, że wszystko już zrobione, ale niestety nie. Jak już pisałam z większych rzeczy do zrobienia łazienki, zabudowy…ale to musi poczekać na przypływ gotówki – swoją drogą nie wiem którędy ona płynie bo jak na razie skutecznie omija mój port. Póki co mam w głowie mnóstwo jak to się teraz mówi „projektów” i powolutku staram się je realizować w miarę możliwości czasowych przede wszystkim. Przez przypadek życiowy stałam się posiadaczką lokum na sypialnię – starsza córka poszła w świat, zabrała łóżko i tak oto marzenia o sypialni stały się rzeczywistością.
Łóżko kupiliśmy, jeszcze do zrobienia zagłówek - pomysł już jest ale na razie chciałam udekorować okno.
Marzyły mi się rolety rzymskie, ale przyznam szczerze, że szkoda mi było wydawać kasy bo te dostępne na rynku kosztują dość sporo, a że lubię tworzyć coś z niczego powstały takie oto resztkowo odpadkowe. Tkanina to płócienko bawełniane zakupione kiedyś na ciuchach za przysłowiowe 5 zł. Z części powstała zasłona do wnęki a z pozostałych kawałków rolety. Sznurki to pozostałość po tych jakie wymieniałam w suszarce łazienkowej, koronka z pudła z „przydasiami”, drążki to zakup chyba 7 zł, kółeczka kupione w pasmanterii – groszowe sprawy i plastikowe „patyki-rurki” kupione na allegro coś koło 1 zł za mb. Więc jakby podsumować koszt niewielki a radocha ogromna. Dodatkowo zasłony, które wiszą to przeróbka kupionych na Pchlim Targu za 30 zł.
Lampka, na parapecie to częściowo wykonana przeróbka starej, zdemolowanej, pamiętającej czasy lat 80-tych poprzedniego wieku . Całkowita jej odsłona nastąpi w czasie nieco późniejszym.


Łóżko kupiliśmy, jeszcze do zrobienia zagłówek - pomysł już jest ale na razie chciałam udekorować okno.
Marzyły mi się rolety rzymskie, ale przyznam szczerze, że szkoda mi było wydawać kasy bo te dostępne na rynku kosztują dość sporo, a że lubię tworzyć coś z niczego powstały takie oto resztkowo odpadkowe. Tkanina to płócienko bawełniane zakupione kiedyś na ciuchach za przysłowiowe 5 zł. Z części powstała zasłona do wnęki a z pozostałych kawałków rolety. Sznurki to pozostałość po tych jakie wymieniałam w suszarce łazienkowej, koronka z pudła z „przydasiami”, drążki to zakup chyba 7 zł, kółeczka kupione w pasmanterii – groszowe sprawy i plastikowe „patyki-rurki” kupione na allegro coś koło 1 zł za mb. Więc jakby podsumować koszt niewielki a radocha ogromna. Dodatkowo zasłony, które wiszą to przeróbka kupionych na Pchlim Targu za 30 zł.
Lampka, na parapecie to częściowo wykonana przeróbka starej, zdemolowanej, pamiętającej czasy lat 80-tych poprzedniego wieku . Całkowita jej odsłona nastąpi w czasie nieco późniejszym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)